Na początek zamieńmy się miejscami…
Wyobraź sobie, że zostałeś zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. W sumie to wcale nie szukasz nowej pracy ale firma, która do Ciebie zadzwoniła to jedna z tych którym się po prostu nie odmawia. Godzina spotkania sprawia, że musisz wziąć dzień wolny w pracy, a że odbędzie się ono w centrali w Warszawie, decydujesz się tam dotrzeć pociągiem. Na spotkaniu standardowo dowiadujesz się, że proces jeszcze trochę potrwa, Ty jesteś jednym z kilku Kandydatów i że odezwą się do Ciebie w przeciągu dwóch tygodni. W tym czasie nawet powoli zaczynasz oswajać się z myślą o zmianie pracy, planujesz na co wydasz pieniądze z podwyżki a w głowie wizualizujesz sobie moment gdy składasz szefowi wypowiedzenie. Mijają rzeczone dwa tygodnie i cisza… Jak się wtedy czujesz?
No właśnie… zakładam, że określenie czuję się oszukany to jedno z najłagodniejszych jakie przychodzi Ci do głowy. Zmarnowany wolny dzień, pieniądze wydane na bilet i poczucie bezsensownie odbytej podróży…
Feedback = szacunek
A teraz drogi managerze/rekruterze zdradzę Ci sekret. Otóż tak samo czują się Ci wszyscy Kandydaci, którym Ty nie masz czasu dać informacji zwrotnej. Chodzi bowiem o zwykły szacunek do drugiego człowieka, o czas który on poświęcił by się z Tobą spotkać, a którego Ty nie potrafisz docenić. Pomyślisz sobie, przecież starając się o pracę trzeba ponieść pewne koszty. Dobrze, ale czy poczucie, że ktoś Cię nie szanuje to faktycznie właściwa cena jaką winien płacić kandydat za udział w procesie rekrutacji?
Feedback w rekrutacji
Najczęstszy zarzut z jakim się spotykam względem pracy rekruterów to właśnie nie dawanie przez nich feedbacku. I niechaj pierwszy rzuci kamień ten, komu nigdy nie zdarzyło się nie oddzwonić z informacją zwrotną do Kandydata. Czasami proces rekrutacyjny wydłuża się, czasami zdarzają się wypadki losowe a czasem po prostu w natłoku zdarzeń można zapomnieć oddzwonić. Dobrze jednak, kiedy są to jedynie niechlubne wyjątki a nie standardowe zachowanie.
Jeżeli argument szacunku wobec drugiego człowieka nie do końca Cię jednak przekonuje pozwól, że przytoczę jeszcze kilka innych powodów:
- Personal branding – pamiętaj, że dla Kandydata to właśnie Ty jesteś twarzą tego procesu, a Twoje profesjonalne podejście (bądź nie) przekłada się bezpośrednio na odbiór Twojej osoby.
- Budowanie pozytywnych relacji z kandydatem – to, że tym razem nie możesz zaproponować kandydatowi tego konkretnego stanowiska nie znaczy, że za jakiś czas nie będziesz mieć dla niego innej ciekawej propozycji. Dlatego też warto zadbać o dobre relacje by móc wrócić do jego kandydatury za jakiś czas.
- Employer branding – brak feedbacku może nie tylko zniechęcić kandydata do naszej firmy ale także grozi rozpowszechnianiem złych opinii na temat organizacji w jego środowisku. Dodatkowo, jest to informacja dla kandydata jak dany pracodawca szanuje ludzi: traktowanie kandydatów wskazuje jak traktuje się pracowników. Dlatego nawet miliony wydawane na akcje CSR-owe czy EB-owe nie pomogą, jeśli na forach będzie się za nami ciągnąć opinia kiepskiego pracodawcy.
Czy warto poświęcić czas na feedback?
Zatem na pytanie, czy warto poświęcić czas na dawanie feedbacku po zakończonym procesie rekrutacji odpowiem, oczywiście, że tak. Brak takiej informacji świadczy nie tylko o naszym nieprofesjonaliźmie, braku szacunku i kultury osobistej ale dowodzi też o niskiej kulturze samej organizacji. Oczywiście, zdaję sobie sprawę że dawanie feedbacku, zwłaszcza tego negatywnego nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Źle przekazany może także przynieść wiele szkód, dlatego w kolejnym tekście pokażę Wam jak w umiejętny sposób dawać informację zwrotną.
Ania